Często, kiedy mówię komuś o moich sesjach MAXI, słyszę, że to za dużo, że „po co tyle zdjęć z jednej sesji?” i „oglądanie takiej ilości zdjęć to nuda”. Cóż, no ja się z tym zupełnie nie zgadzam! I jako dowód rzeczowy, na swoją obronę, prezentuję Wam dziś galerię ekstremalną – z dwóch powodów. Po pierwsze to sesja rodziny 2+4 (z czego jedno maleństwo jeszcze wtedy było w brzuchu). Po drugie to sesja kapitalnej i szalonej rodziny, więc zdjęcia robiły się same;) W efekcie cała galeria zawiera aż 222 ujęcia! No i teraz zachęcam do obejrzenia ich wszystkich i werdyktu – czy na pewno to za dużo i nuda?:>